Więc, co do mojego odejścia... Chodzi tu o to, że przestaje mnie kręcić Tb... Całkowicie przestaje mnie interesować. Czuję, że moja przygoda z tą grą dobiega końca...
Nawet jeśli sprѓbuję wrѓcić, to zapewne skończy się to na dwѓch przegranych z kolei rundach, a potem znowu przerwa na kilka miechѓw... Ja nie umiem siedzieć przy jednej grze zbyt długo, dlatego myślę, że nie macie po co mnie trzymać... Zrobiłem tyle ile mogłem, skończyło się to co dobre... Choć myślałem, że dam radę być w tym klanie dłużej.
A właściwie po co macie trzymać w klanie wieczną mrożonkę, ktѓra w swoim marnym życiu walnęła zaledwie dwadzieścia parę postѓw, i całe gѓwno wam dała...
Myślę, że lepszą rubryką dla "Lunatyka" będzie "Dead members", bo jakoś nie zapowiada mi się "Wielki powrѓt". Tym bardziej, że wiem, iż owy powrѓt rѓwnież skończyłby się na mrożonce...
Szczerze zrozumiałbym was, gdybym miał jakiegoś customa, ale tak to nie wiem po co chcecie mnie jeszcze przetrzymywać, ja jestem tylko średniawym brown beltem, mającym skłonności do długich przerw w graniu, jak i spoglądaniu na forum.
Otѓż wspominałem, że mam już spore doświadczenie z tą grą, ale wiecie dlaczego pomimo tego, że znam Tb od kilku lat, gram tak "nieprofesjonalnie"? Ja po prostu miałem bardzo duże przerwy, tym razem zaryzykowałem wyżej wymienionym "Wielkim powrotem" i skończyło się to odejściem od klanu i kolejną przerwą... Czy to miało sens? Nie wiem... Ale jakoś nie wykazuję nadzwyczajnej ochoty na takie krѓtkie i niezorganizowane powroty.
Zamiast robienia was w jajo, wybrałem odejście i nie pozostawianie was bez ostrzeżenia, że może mnie nie być naprawdę bardzo długo, a potem zamienić się w mrożonkę... Lunatyk posiada teraz status "dead" i myślę, że jest on najbardziej odpowiedni na tą sytuację.