Odnośnie tego telefonu kmenkowego, to chyba źródło znalazłem (telepatia mode on).
Jeśli telefon grzał się nawet jak był WYŁĄCZONY, to po rozpoznaniu i opinii właściciela stwierdzam zwarcie.
Odnośnie matur:
polski ustny: 50%, prezentacja 9 minut, 2-3h nauki
angielski ustny: 86%. Chciałem 100, ale to już dawno omówiłem na forum
matematyka pisemna: 52%, bardzo dobrze, biorąc pod uwagę fakt zerowego wkładu własnego. Tablice ratują życie. A nie zdało ponad 30% podchodzących do matury.
polski pisemny: 53%. W dalszym ciągu powtarzam, że nikt NIGDY nie będzie uczył mnie, jak mam interpretować i rozumieć jakikolwiek tekst. Ani co mam czytać (wspomnę, że Faraona ruszyłem prawie 2 lata po tym, kiedy kazali mi go przeczytać).
angielski pisemny: 81%. Słuchanie jednego boomboxa za 40zł w sali, w której jest ponad 30 innych osób to żadna frajda.
Reasumując, wyniki mnie zaskoczyły (pozytywnie). Średnie jest. A o studiach się pomyśli kiedyś zaocznie. I tak w obecnych czasach o pracy decydują znajomości, a nie wykształcenie.
@Norbert: do szybkiej zmiany akordów najlepszym ćwiczeniem jest... wolna zmiana akordów. Najważniejsza jest dokładność, a najlepszym sposobem na naukę gry (jeśli nie jedynym) jest nauka przez powtórzenia. Szybkość przychodzi z czasem, przez nikogo nie pytana
. Lepiej zagrać ładnie, czysto, dokładnie i w tempo 3 dźwięki, niż w tym samym czasie 30, które nie będą miały "tego czegoś".
Aktualnie jestem w stanie spoczynku, bo przez nawał innych zajęć gitara poszła w kąt. A jeśli własnej nie masz, to mam akustyka i elektryka, których nie używam, a mogę puścić np. za symboliczną stówkę. Ale to akurat temat na prywatną rozmowę
.