Panowie, tu nie chodzi o jakieś wielkie poświęcanie się. Możemy walczyć na zmiany. Znając życie całość trochę potrwa, więc końcówka i tak wypadnie już po wakacjach. Na trening można poświęcać i 20 minut dziennie, nic się złego wtedy nie stanie. Podstawą jest tylko i wyłącznie to, aby zadeklarowało się jakieś 6 - 8 osób, które zagwarantują mi pewnym sensie swoją sporadyczną obecność podczas poszczególnych pojedynków. I wsjo.