Manga>Anime.
Filery to zabójstwo i jakoś bardziej odpowiada mi forma mangowa np. Death Note duuuużo lepsze w mandze niż anime, to samo z elfen lied.
Naruto w żadnej formie do mnie nie trafia, ni manga ni anime. Od Bleacha odstraszyło mnie to że 3/4 odcinków to filery, ale tak to jest z ,,ongoing" mangami przerabianymi na anime ( fakt faktem, jedna z lepszych ścieżek dźwiękowych ever, walki mangowe zawsze z przyjemnością pooglądam ). No i Hellsing , aktualny TOP 1 jeżeli chodzi o mange i OVA-y, chociaż to że odcinki pojawią się raz na rok, gra mi na nerwach.