PROSZĘ WAS, MAMY 2014, A NIE 2000. CZAS SIĘ RUSZYĆ DO PRZODU, BO ILE MOŻNA PŁAKAĆ NAD ULICZNĄ BIEDĄ, SZUKAĆ WSKAZÓWEK ŻYCIOWYCH OD PATOLOGII CZY SŁUCHAĆ JAK ZAMKNĘLI KOMUŚ OSTATNIO ZIOMA ;-; NADSZEDŁ CZAS KULTU PIENIĄDZA I PURPURY. SAMPLE Z ANNY MARII JOPEK CZY CZERWONYCH GITAR? BICZ PLIS, NI MASSIVE VST. PISJOU
Soreu: do czillu polecam Ambient, twórcy - Steve Roach, Alpha Wave Movement, David Helping ("The Opening" z albumu "Found", owgawd), Solar Fields.
Prosze Cie, nie bedziesz mi narzucal czego mam sluchac.
A jak kurwa slucham rapu z 2000r. to jestem gorszy ? biedniejszy ? wiesz. 100x bardziej wole sluchac czegos z przekazem (nawet od tej jak to nazwales patologi) niz gowna z ktorego nic nie wyniose bo rownie dobrze moge sobie kurwa posluchac techno...
a jezeli juz slucham rapu to nie po to zeby melodyjka wpadla mi w ucho tylko zeby wyniesc przekaz. "NADSZEDŁ CZAS KULTU PIENIĄDZA I PURPURY" o co Ci chodzi ? skad Ty mozesz wiedziec czego czas nadszedl. Masz jakies plyty w swojej kolekcji ? Pozatym jak mogl nadejsc czegos czas ? gdzie to jest napisane. NIECH KAZDY ROBI KURWA SWOJE, TAK JAK POTRAFI, JAK LUBI, BEZ NARZUCANIA MU SWOICH POGLADOW, KULTUR I SUB-KULTUR. ZYJEMY W WOLNYM PANSTWIE POZBAWIONYM DYKTATURY. DZIEKUJE.
"Po drugie zrozum to, że jestem z takich czasów,
gdzie liczy się liryka, technika, słów zasób,
konkretna stylistyka, moc stopy, werbli basów,
niezapożyczone zwroty od czarnych przez białasów,
kiedyś,
nie było hejtów, hejterów, followłapów,
punchline'ów, skillsów, czy też łaków, dzieciaku !
Jebać to ziomek, mnie to przyprawia o mdłości,
jeśli chcesz być cool łbie jadę tobie po całości,
robię swoją muzykę, z czystej, prostej miłości,
z niewielu rzeczy czerpię dzisiaj tyle radości."
Każdy słucha tego co go rusza. Proste.
Też lubię rap. Z przekazem. Jeśli chcę czegoś na lekkie odmóżdżenie, szukam fajnego beatu. Jeśli chcę czegoś co mnie rusza, szukam przekazu (choćby "Zamknij oczy" Buki).
Często też sięgam po rocka. Nie. Na ogół nie słucham wokalu (choć się zdarza). Głównie (jako domowy gitarzysta) skupiam się na samej partii instrumentalnej. Z mocą. Takiej, której riff porywa, a solówki wyrywają z butów.
Każdemu inna muzyka daje siłę.
Żeby dać wam troszkę odpocząć od rapu, kawałek którego instrumental mnie miażdży i rzuca mną o ścianę:
W sumie tego takim typowym trapem nie można nazwać, po prostu kawałek z elektronicznymi dźwiękami (no i z prawdziwymi instrumentami)
PROSZĘ NIE OBRAŻAĆ MEDIUMA/TAUA, BARDZO DOBRY RAPER, POLSKA CZOŁÓWKA, MAM NAWET PŁYTKĘ MEDIUMA, WIĘC BĘDĘ GO BRONIŁ ;] Bałem się, że jak teraz się tak nawrócił to będzie monotematyczny, co chwilę o Bogu będzie wers, a tu niespodzianka - fajne akcenty, nie narzuca nic nikomu. "Łowca" z Kodexu V to majstersztyk, najlepszy kawałek na albumie. pisjou