Dla rozruchu, Norman to moja jakby najnowsza ksywa i nie zamierzam się z nią rozstawać, tym bardziej, że została wypowiedziana przez mojego mentora Leszcza : >
Sam się zastanawiałem, co tak cicho. Siedziałem do 22 i nic. Moja najnowsza to bodajże Mnichu, bo jak ktoś ma długie włosy to nazywają go Jezus, a póki nie sięgają mi nawet do ramion, to muszę pozostać skromnym mnichem
Don't stand in my personal space. You will be kicked.
Survivors will be kicked again...