Christmas Lottery
View Poll Results: Kto ma dzis odpasc??(z tych nie aktywnych)
Majti54
1 Votes / 4.76%
Mnichul
2 Votes / 9.52%
wiktorw2
2 Votes / 9.52%
Szok
5 Votes / 23.81%
kondzirex
2 Votes / 9.52%
kublwr
9 Votes / 42.86%
Voters: 21. You may not vote on this poll
View Poll Results

Byłeś niczym kamyk popychający lawinę.
Ja jestem już całkiem niezłym, wielkim głazem.
A MrNorbert jest wielki jak skurwesyn!

W sumie napisałbym żebyście się sprzeczali na Pm'ach, ale teraz albo pizdu nie podejmie walki albo nie wiem...
Ale jak coś to żryjcie się NIE TUTAJ BO TUTAJ JEST KURWA THREAD DOTYCZĄCY REFORM!!!!!!!!!!

Znaczy, w offtopie możecie ^^

I Rootqe kurwa napisz swoje zdanie co do dwóch dodanych rzeczy. Każdy niech coś napisze. -.-
Really the cheapest items in the market. Check it http://forum.toribash.com/tori_marke...ername=Trewnek
Co do okresu próbnego, to po prostu obserwować, wypytywać, żeby nie okazało się, że trafił się nam jakiś skurwesyn. Jestem za. Chociaż wiesz, nie żeby się tak nagle rzucić na obserwację. Po prostu, nowy ma się pilnować, bo będziemy na jego zachowanie zwracać uwagę bardziej, niż na innych. Ma czuć się członkiem klanu, jednak ewentualne uwagi zgłaszać do coldrow i Norby.

Pomysł kolegi weri ołkej, chociaż tu pozostawiłbym wybór rekrutantowi, jeśli ma ochotę i czuje się na siłach niech się opisze po angielsku, jeśli nie, to po polsku. Ale też fajnie, gdyby pisząc o sobie po polsku reszta zachowywała należytą formę i treść. W tym sensie, że to co po angielsku ma wyglądać dobrze.
No więc tak, pierw odniesienie do pierwszego postu.

1. okres próbny? każdy normalny klan ma okres próbny dla ludzi których nie jest do końca pewien. Co do tego czy ma być jawny czy nie jawny: może być nie jawny nawet jak jest jawny. Pomieszane? Wcale nie, z tego co widzę tak robią w CW - jak aplikacja trafia do ovena, gość jest w czasie dyskusji sprawdzany póki któryś z liderów nie napisze że definitywnie przyjęty lub odrzucony, a jeżeli dostaje okres próbny (trail) to na tydzień, razem z tagiem, po czym zapada decyzja czy go brać czy nie.
2. Angielski w podaniach musi być, autorejectowałbym był gości używających translatora - jeżeli nie potrafi sklecić zdania, to niech się przyzna, napiszę po polsku, jeżeli jest naprawdę dobry i warty uwagi, można zrobić wyjątek. Tylko właśnie, wyjątek, a nie że zaraz co drugi będzie się dostawał.

Co do reszty.

Nie było mnie na samym początku, opierając się na tym co widziałem od dołączenia napiszę tak: Pizdu nie zrobił na mnie wrażenia, kilkakrotnie znikał bez zapowiedzi na dłuższe okresy czasu, nie pojawił się zapowiadany 'nowy system rekrutacji', wypowiedzi przy applikacjach nie były jakoś specjalnie rozbudowane, nie powiedziałbym że przy każdej specjalnie biłeś się z myślami ale przeważnie jakieś uzasadnienie się pojawiało. Bolączką było wpuszczenie kilku graczy bez ich dogłębnego sprawdzenia, co kończyło się dosyć pokaźnymi failami - jeżeli ustanowiłeś się głównym specem od rekrutacji, odpowiedzialność za te porażki spada na Ciebie.

Nie jest to personalny atak, raczej dosyć chłodna opinia człowieka który trzyma się trochę z boku. Tym bardziej nie rozumiem umywania rąk, straszenia odejściem, cynizmu i tonu 'wiem że jestem lepszy/mam rację'.

Przez thread przewinęło się kilka tematów, warto zwrócić uwagę na rangi i możliwość prowadzenia wojen - z tym jest ból bo często wojny są spontaniczne, umawianie się na następny dzień po prostu nie działa.
Amber assasin, biaaatch ^^
Zgadzam się z Tobą, PoiMen. Co do obu punktów.

Ehhh. Nowy system rekrutacji... Jak już pisałem, na ogół każda poprawka otwierała jakąś lukę, a łatanie jej otwierało dwie kolejne. Dlatego często każda większa zmiana odpadała kilka chwil po jej opracowaniu.

Wpuszczenie kilku graczy? Moim głównym zadaniem była kontrola samych aplikacji, dalej rola Kamila (kolegi). Nie o to chodzi, że chcę się oczyścić z win i zwalić wszystko na niego. Nie tędy droga. Trzeba umieć brać na siebie odpowiedzialność.

Uzasadnienia nie miały być rozbudowane. To tylko krótkie podsumowanie całości.

Doskonały przykład 'winy niczyjej' podczas rekrutacji? Niestety nie za Twojej kadencji, ale chokaro.

Trzymam się z boku? Nie. Ale tym razem odsuwam się celowo, bo to co się teraz dzieje jest mi wybitnie nie na rękę. Chłodna opinia? Zgadza się, bo staram się podejmować decyzje po ich przemyśleniu. Rzadko pod wpływem impulsu.
Ton 'wiem, że jestem lepszy/ mam rację'? Nic bardziej mylnego. Jestem niechętny zmianom, bo jak na razie trzymamy się dobrze. Lepiej mieć w klanie cztery ogarnięte osoby, niż trzydziestu 'nubków'.

I nie straszę odejściem, bo kilka razy odchodziłem, po jakimś czasie wracałem jak syn marnotrawny. A potem długa droga przez mękę, żeby odbudować dawną pozycję i szacunek. Po prostu rozważam taką możliwość. Nic ponad to. Żadne straszenie lub ucieczka od problemu. Jak na razie czysta spekulacja.

Rootek: Nie tylko moje racje są właściwe. Zawsze rozważam każdą sugestię. Ale odpadają, kiedy wydają mi się drogą do nikąd.

Czy te 'zasługi', które wymieniłem, mają jakiś związek z rekrutacją? Nie! Więc nie rozumiem całej tej kwestii.

Wiem, że nie narzekasz na prędkość rekrutacji, ani liczbę nowych członków, a na jej sposób. Jak na razie dobrze się to sprawdzało, więc nie wiem, w czym teraz problem.

Nie uciekam, ale jeśli widzę, że to, w jaki sposób rekrutuję, nagle przestało się wszystkim podobać, to po co to robić? Nigdy nie traktowałem tego jako przykry obowiązek, z racji, że sam zadeklarowałem się na tą funkcję. Dla mnie to raczej przyjemny obowiązek. Nie widzę celu w tym, żeby mieć przy nicku tylko tag i 'szpanować' członkostwem polskiego klanu.
Ten klan jest dla mnie jak rodzina. Oczywiście czysto metaforycznie. Z tymi, którzy są tutaj od samego początku, jestem szczerze związany emocjonalnie w jakiś sposób, nawet pomimo dawnych konfliktów (Prawda, Miroke? :P ).
Jeśli mam być tylko figurantem, dziękuję, ale odpuszczam. To wtedy traci sens. (Prawie) każdy jest tu od czegoś. Każdy ma swoje miejsce, swoją własną niszę. I zakres z związanych z tym przywilejów i obowiązków.

Drogą podsumowania: Nie mówię, że te wszystkie pomysły są złe, a ty jesteś bezużyteczny.
Po prostu nie widzę sensu zmian, jeśli całość w miarę składnie funkcjonuje.
ToP Fighter!
Try to beat my MINIBASH CHALLENGE!
No wiesz, nie jestem całkowicie przeciwny Twojej rekrutacji. Jak na razie prócz Szpadego (Owca), Runka i bodajże Nunaka żadnych faili nie było. Jednak chciałbym, żeby wprowadzono nieco zmian, które pomogłyby zrozumieć nam Twój sposób oceniania i po prostu stanowiłyby coś od nas. Zawsze miło wiedzieć, że miało się wpływ na funkcjonowanie czegoś, co jest tak ważne jak właśnie rekrutacja.
Piomenie mamy 6 osób w klanie, które są w stanie akceptować wojnę. Więc wystarczy zawiadomić w odpowiednim miejscu na forum (np. w threadzie Music) i na następny dzień na pewno ktoś pomoże.
Ja z kolegą1010 jesteśmy bardzo często online, więc nie widzę problemów... A nieogarnięcie do wojen to zawsze było ze strony.. każdego. Parę razy wiele osób mówiło ok a na drugi dzień zostawał biedny Trewnek.. i ewentualnie druga osoba. Między innymi dlatego nie robie nic z wojnami, bo zwykle nie mogłem (podkreślam, że to czas przeszły) na was liczyć. end

Aha pizdu Piomen pisał o sobie, że trzyma się z boku. A Ty trzymasz się z boku już od czasów in-epu... Kiedy nagle zniknąłeś. Kiedyś można było z Tobą pogadać (wtedy byłem blackiem, fajne czasy), a od czasu dostania oficjala to nie bardzo. ;) Wątpie, że to się zmieni... bo Ty jesteś inny niż kiedyś. Nie uzasadnię Ci tego racjonalnie, po prostu jesteś i bardzo to dokładnie widzę.

Jak dużo ludzi chce coś zmienić - to czemu na to nie pozwolić, skoro ma nam wyjść to na lepsze?
Jak facet się czuje dobrze tydzień siedząc na kanapie przed telewizorem, nie ruszając się z miejsca to czy to będzie źle jak się pójdzie wykąpać, bo żonka i dzieci go o to proszą?

Co do spekulacji na temat odchodzenia - myślę, że każdy odebrał to jako "straszenie odejściem".


A chłodno rachujący ludzie, nie wkładający nic z serca (moim zdaniem to strasznie głupie powiedzenie, bo z serca tylko krew można wypompować) w swoją pracę, nic z pasji, tylko rozmyślając cały czas i czekając... To dla mnie pewnego typu zombie..

Większość ludzi najlepsze chwile swojego życia zawdzięczają właśnie impulsom. Oczywiście nie takim durnym impulsom jak Powstanie Warszawskie czy skok do wody na główkę, gdzie jest 1.2 m głebokości. Niby sukces po milionach lat rozmyślania i planowania też daje satysfakcję, ale nie taką jak po pełnym energii nagłym zrywie. Człowiek wyzuty z emocji to prawie jak psychopata, który nic nie czuje.
Really the cheapest items in the market. Check it http://forum.toribash.com/tori_marke...ername=Trewnek
Pomysł kolegi1010: Nie gites P Podanie po polsku, ostatecznie można dodać w cv punkt znajomość języka


Decyzja, czy powinniśmy powiedzieć kandydatom o okresie próbnym... Kto na tak, kto na nie?
-Powiedzieć ale mimo wszystko obserwować z ukrycia :P
Nie wiem czemu tak namiętnie walczysz z językiem angielskim Alladyn. ;s Jak księża z heretykami w średniowieczu..

A ta druga odpowiedź... To jest tak i nie, więc się zdecyduj proszę. Jak na razie napiszę, że jesteś za tym, aby mówić. ;p
Last edited by Trewnek; Apr 13, 2012 at 12:03 AM.
Really the cheapest items in the market. Check it http://forum.toribash.com/tori_marke...ername=Trewnek
Te czasy też pamiętam, ale kiedyś można było kupić booster za 150 zł i dostać itemy warte 500k Ja dostałem mój full helios za boostera 20 zł
Don't stand in my personal space. You will be kicked.
Survivors will be kicked again...