Był sobie myśliwy co codziennie robił sobie kanapkę z masłem serem i pomidorem.
Pewnego dnia jak co dzień zrobił sobie kanapkę,zostawił ją na stole i wyszedł polować.
Kiedy wrócił kanapki nie było.
I tak drugi i trzeci dzień.
W końcu się wkurwił,chciał się dowiedzieć co się dzieje z jego kanapką.
Zrobił kanapkę jak co dzień położył na stole ale nie wyszedł polować.
Przez okno wleciała wrona,zabrała kanapkę i poleciała w długą.
Myśliwy za nią pobiegł.
Idzie tak i idzie i idzie,wkurwił się ale szedł dalej za tą jebaną kanapką.
Zobaczył jak wrona wlatuje z nią do gniazda.
Najpierw obrała ją ze sreberka (wiecie już wprawy nabrała).
Potem patrzy i mówi:
-hmmm serek,nieeeee (wyjmuje dziobkiem).
-hmmm pomidorek,nieeee(wyjmuje dziobkiem).
Potem bierze te dwie kromki chleba posmarowanego masłem wciera se w cycki i mówi:
-----
i mówi:
JESTEM POJEBANY!!!
Last edited by shikensik; Aug 17, 2012 at 09:32 PM.
Reason: <24 hour edit/bump