Ja nie bardzo przepadam za rapsami, tekst ogólnie ok, lecz czasem rytmika się zmienia, no i w niektórych wersach wywaliłbym parę niepotrzebnych słów. No i temat jest trochę ograny, w sumie mało co już nie było napisane w polskim hip-hopie.
Kiedyś z bratem układaliśmy sobie różne beef'y na "kumpli", np.:
Gdy Hubi kierowca wchodzi do samochodu
Wrzuca wsteczny i jedzie do przodu.
albo
Maćka koksa bardzo się boję,
Ma żółte zęby i zwą go Golden boy'em.
Takie tam, chyba w rapsach najfajniesze dissy zawsze były (przynajmniej dla mnie) :d