Kurczę, ludzie, a Wy od razu z takimi cenami.
W moim domu pieniędzmi nie podcierano się nigdy, na nadmiar ich nie cierpiałem, tak więc nauczyłem się, że tylko na cholernie ważne rzeczy nie należy żałować gotówki. A ubrania, buty? Mają nieźle wyglądać i być wygodne. Co do cen mam swoje limity - za koszulkę nie dam więcej niż 40zł, za bluzę max 90-100zł, za buty maksymalnie 250zł, chociaż zwykle nie więcej niż 200złł - tyle zwykle wystarcza na to, żeby kupić coś dobrego, w czym pochodzę dłuższy okres czasu.
Za cenę takich butów miałbym ze dwie pary koszulek, bluzę, jeansy, buty i jeszcze na jakąś kurtkę bym wyskrobał. No ale cóż, jak kogoś stać to nikt mu nie zabroni.